W tym roku czas wakacyjny przeleciał nam jeszcze szybciej niż zazwyczaj i do tego trudno powiedzieć na czym. Pewnie przez pogodę, o której nie potrzeba się rozpisywać wystarczy napisać - był upał, upał, upał!
W sierpniowych wiadomościach powiedziano, że ,,Polska jest najchłodniejszym krajem europejskim tego lata" i to zdanie zapisałam sobie w głowie jako opis lata z 2018 roku pomimo osiągania niesamowitych temperatur w ciągu dnia.
Nie wiem gdzie się podziali państwo Szpakowińcy, czy już odlecieli zmęczeni upałami a ja sama otępiała wysokimi temperaturami nie zauważyłam ich pożegnania czy są gdzieś w zacienionym lesie i jeszcze przylecą. Z dzikich ptaków znów tylko z nami są wierne mazurki, które radośnie szczebioczą od rana do wieczora. Kolejny raz czas zatoczył swoje koło podobnych zdarzeń, o których trudno pisać jeśli nie chce się powtarzać tych samych rzeczy na blogu.
W sierpniowych wiadomościach powiedziano, że ,,Polska jest najchłodniejszym krajem europejskim tego lata" i to zdanie zapisałam sobie w głowie jako opis lata z 2018 roku pomimo osiągania niesamowitych temperatur w ciągu dnia.
Nie wiem gdzie się podziali państwo Szpakowińcy, czy już odlecieli zmęczeni upałami a ja sama otępiała wysokimi temperaturami nie zauważyłam ich pożegnania czy są gdzieś w zacienionym lesie i jeszcze przylecą. Z dzikich ptaków znów tylko z nami są wierne mazurki, które radośnie szczebioczą od rana do wieczora. Kolejny raz czas zatoczył swoje koło podobnych zdarzeń, o których trudno pisać jeśli nie chce się powtarzać tych samych rzeczy na blogu.
Mam nadzieję, że zdążyliście odpocząć od mojej altany bo znów będzie o niej. Chciałabym aby jej dach okazał się naprawdę trwały i był z nami przez wiele, wiele lat, bo bardzo nam wszystko w niej odpowiada. W tym roku po raz pierwszy miałam wygodne miejsce do suszenia mięty. Zdjęcie symboliczne, zrobione na szybko pierwszych zamocowanych pod dachem ziół w pewien letni dzień. Idealne miejsce do suszenia, nie spodziewałam się, że tak krótko będzie trwał ten proces. Rok rocznie przymierzałam się do tego bo mnóstwo rośnie u mnie mięty i ciągle brakowało mi na to czasu. Nareszcie też mogę w pełni cieszyć się pewnymi polnymi roślinami, które niestety mnie uczulają i w domu nie mogę z nich robić bukietów za to przewiewna altana nadaje się do tego idealnie.
Wiklinowe wazony to dalszy ciąg przedmiotów, które kupiłam wraz z wiszącymi koszami na wyprzedaży. Mam nadzieję, że znajdę dla nich miejsce w domu podczas zimy.
Miło mi przywitać nowe osoby obserwujące mój blog. Pozdrawiam wiernych czytelników, dziękuję za komentarze, za rozmowy. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
:)
To chyba jakaś ściema z tą najchłodniejszą Polską;) Miałam porównanie i zdecydowanie - mimo, że upał był straszny - to w Anglii lato było chłodniejsze:)
OdpowiedzUsuńPs. Ja w tych wazonach widziałabym jakieś jesienne kompozycje:)
I będą ;)
UsuńI ja uważam, że ściema z tym chłodem. O mały włos nie wyparowałam. Skoro tak, to pół półkuli ziemskiej powinno wyludnieć. A tłok jak zawsze :-) Pozdrawiam jesiennie, bo u nas, na Podlasiu już pachnie jesienią i koty na noc sprowadzają się do domu.
OdpowiedzUsuńNiby pożary są rok rocznie ale w Szwecji czy w Niemczech? Dla nas takie temperatury były ogromne ale przecież w ciepłych klimatach są jeszcze gorętsze lata :)
UsuńUpały i susza u nas od maja i jak to się ma do najniższych temperatur. Coś chyba nie tak. Masz idealne miejsce na suszenie ziół podobnie jak ja ale ja na tarasie. Kosze bardzo mi się podobają, bo ja kocham wiklinę. Ty znajdziesz sposób, by zdobiły przez cały rok. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńCiągle patrzymy przez pryzmat naszych odczuć, przecież lata w ciepłych klimatach są dużo gorętsze :) Bardzo mi się podoba wiklina w altanie.
UsuńAż boję się pomyśleć jakie temperatury były w innych krajach, skoro u nas było według nich najchłodniej
OdpowiedzUsuńPrawda? W końcu takich pożarów jak u naszych sąsiadów to nigdy nie było.
UsuńO popatrz u mnie tez zioła lecą suszyć sie do altany hihi. Mówisz my najchlodniejsi, przecież prawie umarlam od tych upalow... No tescie mieli 55.to dopiero cyfra:-o
OdpowiedzUsuńMnie też za super nie było. Przez te upały niewiele się zrobiło... szkoda, bo zima ogranicza ogrodowo i latem chce się coś działać... ale jak rozmawiam z ludźmi to są zadowoleni szczególnie ci wycieczkowi :)
UsuńNiezła cyfra :D
Miłego babiego lata! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem :)
UsuńU nas też już szpaki odleciały. Czekam na wróbelki w karmiku, że przylecą i nie będę musiała dachu zmieniać, uff, zobaczymy, Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNo tak! Czekasz na premierę swojego karmnika :D
UsuńJuż przylatują wróbelki !!! Hurrra :-)))
UsuńDla mnie lato było wyjątkowo upalne,lubię ciepełko ale byłam już zmęczona i z ulgą witam umiarkowane temperatury, juz jesienne.
OdpowiedzUsuńU nas szpaki jeszcze są i -coś przedziwnego -upodobały sobie kapustę.Pracowicie wydziobują jej główki. Moze szukają tam robali? Pozdrawiam!
Uwielbiam lato ale te upały i mnie męczyły, dobrze mi jest z tą temperaturą jaka jest teraz :)
UsuńCiekawa sprawa z tą kapustą, kurcze... zniszczą ją... a może ma robaki?
fajny pomysł na te wiklinowe wazony, ja w koszu trzymałam doniczki z miętą i tymiankiem :)
OdpowiedzUsuńTeż fajny pomysł :)
UsuńBardzo ładne są te wazoniki.
OdpowiedzUsuńLubię ciepełko ale no w tym roku to już była przesada - i to nie mała.
Albo my jeszcze do takich wysokich temperatur nie przywykliśmy. Napisałam właśnie w komentarzu do Cele D, że w dzieciństwie były maksymalnie 24 stopnie C i było to gorąco, bardzo gorąco... idąc pamięcią dalej to taką przełomową temperaturą było 28 stopni C ach! jaki się żar z nieba lał :D Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia :)
UsuńŚwietnie piszesz o Twojej, a właściwie Waszej, codzienności. Widać, że jesteś baczną obserwatorką tego, co się wokół Ciebie dzieje i cieszysz się wszystkim, co upiększa świat. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńMasz rację, jestem obserwatorką wszystkiego co mnie otacza z tą różnicą, że staram się pisać o tym co mnie cieszy czy sprawia przyjemność na blogu :D Uścsiki :D
UsuńNie pamiętam tak upalnego lata, do tej pory czuję ten gorąc i dopiero od kilku dni mogę pracować w ogrodzie. Twoja altana mnie na pewno nie znudzi, a do tego roślinki w pięknych wiklinkach, miodzio.:))
OdpowiedzUsuńNigdy takiego nie było. Ogólnie ociepla się, bo ja już nie umiem powiedzieć kiedy było ostatnie lato z temperaturą 26 stopni C max. Takie lata pamiętam z dzieciństwa i ta temperatura była bardzo gorąca :)
UsuńCieszę się, że też lubisz moją altanę :D
Marzy mi się aby każdego roku było takie wspaniałe lato. Niestety, musiałam chodzić kapeluszu i na dodatek okularach przeciwsłonecznych więc nie nacieszyłam się moja ukochaną porą roku.
OdpowiedzUsuńJesień zbliża się szybkimi krokami. Sikorki dosłownie na wyścigi pałaszują słoneczniki, kosy pałaszują spady pod drzewami, astry kończą swe kwitnienie a marcinki zaczynają cieszyć oczy.
Serdecznie pozdrawiam:)
W kapeluszu i przeciwsłonecznych okularach to ja już od dawna chodzę w lecie ale w tym miałam duży problem aby w upale wysiedzieć na słońcu. Obserwowałam wiewiórkę robiącą zimowe zapasy. Liczę na to że jednak zima nie będzie mroźna, nie wiem dlaczego. Chciałabym aby nam się klimat ocieplił ale nie jestem pewna czy jako naród jesteśmy do tego gotowi, więcej komarów, więcej insektów i zaraz wrzawa będzie o powietrze opryski zanieczyszczające środowisko, ale to przecież mało ważne, grunt że nic nas nie gryzie.Więc mam mieszane uczucia co do pragnień :D
UsuńPiekne te kosze/wazony wiklinowe<3...a lato i u nas bylo gorace, nie normalnie gorace ;) teraz jest "normalnie"....
OdpowiedzUsuńTeż mam takie odczucie :)
UsuńNa razie póki co pogoda nam dopisuje, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :))
Wcale mi nie śpieszno do jesieni :D
UsuńDla mnie lato też minęło niezwykle szybko, oczywiście pod znakiem upałów. W sumie średnie temperatury w Europie były dość... Przerażajace.
OdpowiedzUsuńOj tak... :)
UsuńLato niesyety minęło niewiadomo, kiedy. Było bardzo upalne,ale brakowało deszczu. Nadal jest bardzo ciepło i sucho,wiec radujmy się tymi dniami.Kosze sà urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przez te upały trudno było cokolwiek robić, niby lato przyszło szybko ale my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich temperatur i padaliśmy jak muchy :)
UsuńOj, tak okres wakacyjny szybko przeleciał w tym roku ... Jak i chyba w każdym ;).
OdpowiedzUsuńSuper masz te wazony wiklinowe :).
Mnie denerwuje współczesna edukacja w szkolnictwie podstawowym więc te wakacje dodatkowo są krótkie. Cieszę się, że podobają Ci się kosze :)
Usuń