Ostatni dzień czerwca... aż trudno w to uwierzyć. W dodatku jak za oknem jest tak jak jest. Wietrznie i leje... ciągle leje i jest bardzo nieprzyjemnie. Bylejakowatość pogody przekłada się na moje samopoczucie. W dodatku czerwiec był dla mnie dość trudnym miesiącem. Można było trochę to odczuć po tematyce postów. Wiele spraw się zazębiło i byłam... w sumie jestem nadal w jakiejś huśtawie nastrojów. Może właśnie dlatego od kilku dni nasiliły się moje spacery. Chodzę z mężem do lasu na kurki. Można powiedzieć, że sezon grzybowy jest rozpoczęty, ale ja chętniej spaceruję po okolicy.
Nie wiem czyja to zasługa ale na nieużytkach pojawiły się polne kwiaty. Nie było ich nigdy. Pamiętam jak pierwszego roku, pełna entuzjazmu i miejskiej naiwności postanowiłam zebrać sobie bukiet polnych kwiatów. Przeszłam się po okolicy z dobre kilka kilometrów w różne strony i prócz koniczyny , źdźbeł traw i łysych placów na polach nic nie znalazłam... zupełnie nic. A przepraszam, gdzieniegdzie rósł szczaw. Poprawiało się to w jakiś tam sposób ale szału nie było nigdy. W tym roku wręcz bujność kwiatów na sąsiednich polach mnie zaskoczyła.
Pierwsze łąki kwiatowe zaczęły powstawać na mojej działce spowodowane ściąganiem różnych ,,kolorowych chwastów". Dziś przeplatają się w rabatach z roślinami ogrodowymi. Ale ogród jest taki jak ogrodnik. We mnie też ścierają się dwa światy: miejski i wiejski.
Wspaniałego weekendu życzę. Wiele osób wyjeżdża na urlopy, więc życzę wspaniałego wypoczynku i wszystkim pięknej pogody.
:)
Ja rozpoczęłam urlop i pogodę mam nietega, Ale ja się nie łamię. Ważne, że mam perspektywę przed sobą😀 zazdroszczę zielska, zaraz bym coś przetworzyla.
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda w tym roku też taka sobie. Niby ciepło, ale ten deszcz już denerwuje. Nie daje się nacieszyć i tak krótkim latem.
UsuńCieszę się, że mnie odwiedziłaś :)
Odpocznij troche na tych łąkach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńU nas też leje i jest byle jak. Piękne masz kwiaty na nieużytkach i w ogrodzie, a kurek "zazdroszczę":):)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że w ogóle się pojawiły :) Zawsze było tak smutno i monotonnie :)
UsuńU nas tez lalo. Wody pelno naokolo. Ciężko się jedzie autem. My chore wiec narazie poleniuchujemy we wyrku. Ciągle się przewieje i to w pracy,jestem nie do życia. Na grzyby to u nas jeszcze nie czas ale jagody są :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)))))
UsuńA u nas susza, nawet łąki wyschły! Dziś się zbiera na deszcz, dobrze bo choć jeden dzień nie będę musiała podlewać!
OdpowiedzUsuńZ chęcią przesłałabym Ci te chmury deszczowe, u nas już za dużo tego deszczu :)
UsuńMnie nie udało nigdy coś przenieść do ogrodu. Na kurki też bym sobie pochodziła :)
OdpowiedzUsuńPolne rośliny są też roślinami wymagającymi. Najlepiej lubią rosnąć w tłumie innych roślin, które tolerują. Między nimi jest jakaś zależność terytorialna ale dokładnie tego jeszcze nie zgłębiłam. Widzę to na mojej łące, one dzielą się terenem, jakby się dogadywały ze sobą.
UsuńOgrodowe z łąkowymi pięknie się komponują, a jakie kolory; dziś przywiozłam od teściowej michę kurek, będzie sosik, i może coś do słoika; nie mamy urlopu, 2-3 dni jakiegoś wyjazdu i to tyle, ale nie narzekamy; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie umiałabym żyć bez polnych kwiatów. Wspaniałe kurkowe zbiory!!! :D
Usuńzazdroszczę Ci deszczu kochana, u nas potworna susza, brak wody w glebie. Przesyłam gorące uściski, mam nadzieje, że Twoje samopoczucie się poprawi
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że Matka Natura nie pilnuje tego deszczu i nie rozdziela go równomiernie.
UsuńU nas pogoda w kratkę... Chociaż jak od poniedziałku do środy byłam w Trójmieście, to było bardzo ładnie. Też lubię sobie pochodzić kiedy mam chandrę. Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że każdy spacer jest relaksujący :D
UsuńAgatko, stworzyłaś piekne łąkowe rabatki. Ja uważam, że tzw. chwasty są piekne i wcale nie ustępują rabatowym kwiatom. Trzeba tylko umieć spostrzec ich piekno:)
OdpowiedzUsuńOdpocznij, zdrowia życzę i przesyłam pozytywne fluidy!
Bardzo Ci dziękuję i nawzajem :)
UsuńNie wyobrażam sobie świata bez polnych kwiatów :)
U mnie też ciągle pada. Tragedia. Wygląda że jesień wróciła. Na Garnku wysłałam wiadomość prywatną. Troche napisałam co u mnie. Pozdrawiam -Herbatka miętowa
OdpowiedzUsuńJestem tu i tam, więc kiedy tylko będziesz miała ochotę na pogaduchy to jestem :D
UsuńAleż się cieszę, że znów mamy ze sobą kontakt :)))))
Płacze i płacze to niebo!
OdpowiedzUsuńKwiaty łąkowe też bardzo lubię i zawsze zrywam na bukiety, nie mogę się powstrzymać.;)
Kurki? w ubiegłym roku nie znalazłam ani jednego grzybka.
OdpowiedzUsuńLubie takie ukwiecone łąki.
Pozdrawiam:)
The flowers of summer are magnificent indeed. Our meadows and hedgerows are filled with them right now.
OdpowiedzUsuńHej, życzę Ci dobrego nastroju, super spacerów i udanych grzybobrań. Piękne takie łąkowe klimaty są!
OdpowiedzUsuńBuziaki:))
Ostatnio od razu tracę humor i chęć do działania, jak tylko pogoda znowu się zepsuje. Ten rok był nieciekawy pod tym względem, ale miejmy nadzieję, że jeszcze będzie można się nacieszyć w pełni ładnymi dniami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam delikatne piękno polnych kwiatów.
Pozdrawiam!
To pewnie pogoda tak działa na ludzi. Trzeba to przeżyć i się nie przejmować, albo przejmować tylko patrząc na te nastroje jakby z boku, hehe Fajnie, że masz nastroje spacerowe i popatrzysz na łąki, kwiaty, grzybki. Mam nadzieję,że od tego trochę raźniej, czego Ci serdecznie życzę :-D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się huśtawce nastrojów,to odzwierciedlenie pogody,która nas tak właśnie ,,rozpieszcza,,.Ale spacery to tylko korzyść dla organizmu,a w dodatku jest co podziwiać dookoła.Ja myślę,że tą bujność w przyrodzie spowodowały własnie te prawie ciągłe opady,roślinkom widocznie wychodzi to na dobre.Uwielbiam kwiaty łąkowe...
OdpowiedzUsuńU mnie też huśtawka nastrojów. Widocznie tak teraz ma być. Widocznie muszę coś odkryć, zrozumieć. Uwielbiam łąki. Również zauważyłam, że łąki w tym roku są bardziej okazałe i chwała Bogu. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia dla Ciebie i bliskich. :)
Cudnie wyglądają polne kwiaty i ta róznorodność-też tak lubię.Zdarza mi się zbierać nasiona kwiatów polnych i wysiewać je tam gdzie ich nie ma.Czasem przytargam do ogródka jakieś nasiona-oczywiście potem zapomne co to i tak czekam aż zakwitnie:).
OdpowiedzUsuńAgatko wiosna i lato tegoroczne nie są zbyt przyjazne i dla nas i dla naszych ogrodów. U mnie jest w większości chłodno, ale niesamowicie sucho, no i wiatr ciągle paskudny . Dziś trochę przesadzaliśmy i ziemia po prostu popiół :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)