Trochę zazdroszczę osobom, które już mogą popracować w ogrodzie, przegrabić, wysiać... po tej długiej zimie to aż się chce coś podziałać. U nas, zima trzymała dość długo, teraz są roztopy albo pogoda niesprzyjająca pracy na świeżym powietrzu. Breja, chlapa i trzęsawiska... tak można opisać moją działkę. Po dużej ilości śniegu to i dużo wody. Nadal mało słońca... chociaż pojawia się czasami w przeciwieństwie do pochmurnej zimy, ale zdecydowanie go za mało.
Ale przynajmniej nie ma już tego śniegu. Ptaków przybywa, słyszę ich coraz więcej. To jest najpiękniejszy dźwięk. Od razu piękniejszy staje się dzień, kiedy wraz z przebudzeniem słyszę je za oknem. Już się martwiłam, że nasz szpaczek przepadł ale żyje. Buduje sobie gniazdo na tyłach domu, czyli to musi być dziecko państwa Szpakowińskich, ale wszystko wyjaśni się, kiedy cała rodzina powróci. Raduje się moje serce kiedy widzę jak ptaszek wślizguje się w gałązki tui czy innego zimozielonego i czuję taką wielką dumę, że posadzona roślina przez nas daje małemu ptaszkowi schronienie. Jak wszędzie i u nas wreszcie czuć i widać to przedwiośnie, i od razu chce się spacerować, chociaż to błoto jest wszędzie. Ale to nareszcie ta upragniona wiosna się zbliża!
Uściski przesyłam dla wszystkich :)
Jeszcze chwila i u was zrobi się ciepło i sucho. U mnie dziś cieplutko, chociaż wiecznie. Czuć już wiosnę w powietrzu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :) Udanego weekendu :)
U mnie dziś ciepło ale zapowiadają w przyszłym tygodniu przymrozki. Powstrzymałam się w związku z tym z niektórymi pracami ogrodowym za to umyłam część okien. Przejrzało, he, he. Znaczy jasność się wiosenna jakby zrobiła w domu.;-)
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj słonecznie ale w ogrodzie i warzywniku bardzo mokro bo w ostatnim czasie sporo padało. W Małym Lasku ożywienie. Ptaki zbierają suche źdźbła traw i tkają jak szalone. W powietrzu czuć wiosnę ale patrząc na barometr widzę zmianę pogody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Właśnie dzisiaj byłam na dworze już w adidasach i letniej kurteczce. No i cały dzień miałam otwarte okna. Taka pogoda, że aż żal, żeby było inaczej. Też kocham ptasie śpiewy. Zwłaszcza po trudnym dniu. Tylko szkoda, że w miastach jest tak mało ptaków. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚpiew ptaków potrafi skutecznie wprawić nas w dobry nastrój :)
OdpowiedzUsuńU mnie też błoto okropne a w sobotę tak słońce świeciło,że wnuki szalały rozebrane do bluzeczek z krótkim rękawem.Dziś od rana pochmurno i chłodno ale wiosnę już widać i czuć.Miłej niedzieli i dużo słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńJeszcze szaro u Was, ale to tylko kwestia czasu, wiosny się nie zatrzyma! .)
OdpowiedzUsuńU mnie od dwóch dni świeci przyjemne słoneczko :) Wczoraj nawet trochę popracowałam w ogrodzie a dzisiaj już wypiłam poranną kawę na słonecznym tarasie...Ptaki uprzyjemniły mi ten czas radosnym śpiewaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Wiosna jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńU nas zawsze jest sucho więc szybko kilkudniowe słoneczko przesuszyło ziemię. Już dwukrotnie pracowałam w ogrodzie. Nadrabiam zaległości prac, które powinny być wykonane jesienią. Pierwsze zwiastuny już kwitną. Myślę, że wiosna u Ciebie już tuż, tuż:):):):)
OdpowiedzUsuńU nas dziś był piękny dzień, 18 na plusie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zaświeciło dziś i u Ciebie, Agatko, wielkie słonko :-))
OdpowiedzUsuńja juz mam rzodkiewkę i sałate w folii posianą:)
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg i breja zniknęły szybko, ale to z racji piachu zamiast ziemi. Więc ja Tobie troszkę zazdroszczę, że tak to się trzyma u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńO, nawet swiatlo na zdjeciou inne-wiosenne :)
OdpowiedzUsuń