czwartek, 2 lutego 2017

Straszna ptasia rzeczywistość

Zimowa przyjaciółka już opuściła salony pozostawiając po sobie pusty kawał ściany. Ale nasz dom nie lubi ,,próżni" więc raz dwa zostanie tam coś wstawione na zasadzie tymczasowości. Widzę, że deska do prasowania już zagarnęła kawałek tej przestrzeni dla siebie. 
Styczeń minął, luty nastał a wraz z nim spokój... i oby tak pozostało jak najdłużej. Ale muszę o czymś napisać, o czymś niemiłym. Lubię czytać kolorowe czasopisma nie lubię przepłacać, a że nie zależy mi na wiadomościach na czasie, więc zaopatruję się w nie w stoiskach z ,,gazetową wyprzedażą". I tym sposobem trafił do mnie czerwcowy numer Werandy Country z artykułem, który zmroził mnie tak, jak żadem mróz nie byłby wstanie.  Jestem osobą optymistycznie patrzącą na świat, na równi z powietrzem potrzebuję pozytywnych wzmocnień więc nie będę się rozpisywać na ten szokujący temat, jak zamierzałam. Gazeta ma swoją stronę w internecie artykuł więc można przeczytać całość. Jedynie nadmienię, że ,,z pięciu milionów ptaków, które lecą z Europy do Afryki, wiosną powróci do nas zaledwie trzy miliony a może nawet mniej."Giną na Cyprze, na Malcie, we Włoszech, Hiszpanii i w innych państwach, zabijane dla rozrywki na przykład trzmielojady czy gatunki  zjadane lub giną w ramach tradycji, wiele z ptaków traci życie bo są uważane za szkodniki upraw. We Francji na przykład zjada się około 2 milionów skowronków i ortolanów, które w wielu regionach Europy są bliskie wymarciu. Tytuł artykułu brzmi ,,Sekrety ptasich wędrówek". Nie będę streszczała artykułu ale bardzo gorąco zachęcam do budowania budek lęgowych, karmników i jeśli tylko byłoby to ode mnie zależne, zatrzymałabym ptaki w kraju aby nie odlatywały. 
Ogromnie przybiła mnie ta wiadomość... 

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pamięć. 

The birds in number circle about two million don't come back from their winter stay in Africa. They are killed in Cyprus, Malta, Italy, Spain and in other countries. They are  killed simply for fun or due to local tradition. People in those countries treats birds as pests. In France  every year about 2 million larks and ortolans are killed to eat them like local snack. In Poland we love birds. We make nesting boxes in the spring and feeders in the winter. We can not understand ho the people can be cruel and sadistic in such civilisited countries?

27 komentarzy:

  1. Smutna rzeczywistość.
    My o nie dbamy, chuchamy i dokarmiamy, a jacyś inni ludzie zabijają je dla rozrywki lub traktują jako kulinarny przysmak. To straszne, ale niestety prawdziwe.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To o czym piszesz, jest prawdą. Każdego roku jest zabijane tysiące bocianów. Zrozumiałabym gdyby czyniono to z powodu głodu ale dla rozrywki, przyjemności? W internecie można zobaczyć filmiki z tego rytuału. To co robią ci "dzicy ludzie" jest haniebne ale Francuzi, światli ludzie zabijają ptaszki bo to jest ich przysmak, nigdy tego nie zrozumiem.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, słyszałem o tym... I to jest naprawdę przykre... Bezbronne ptaki, ulubieńcy przyrodników, giną w imię tradycji, bądź wrednej chęci żarłoków na kolejne pokarmy. Brak słów na takie czyny... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś oglądałam reportaż o migracji ptaków więc wiem o czym piszesz ...

    Rozumiem jeśli mamy do czynienia z naturalną selekcją ale zabijanie dla rozrywki jest dla mnie niezrozumiałe. I, to w przypadku wszystkich stworzeń ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie rzeczy są przerażające, i słusznie. Zabijać dla zabawy, sportu? Serio? Dla naszej rozrywki mają ginąć niewinne stworzenia? Kto tak robi? Czy do zaspokojenia głodu nie wystarczą, już i tak okropnie biedne, zwierzęta hodowlane?

    Z ludźmi nie wygrasz, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutne jest to, że ludzie zabijają te stworzenia nie z głodu, tylko dla zabawy....

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rozumiem jak w dzisiejszych czasach można zabijać zwierzęta dla rozrywki? Przecież to coś więcej niż zezwierzęcenie. Bo zwierzęta nie zabijają dla zabawy, ale po to, aby przeżyć. Naprawdę smutne jest to, że nie wszyscy ludzie potrafią zastanowić się nad skutkami takiego postępowania. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam, że w północnej Afryce zjada się bociany, ale skowronki we Francji...to okropne :(

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja dziwię się, dlaczego od kilku lat nie widzę wielu gatunków ptaków. Widzę to po tym, ile i jakie ptaki odwiedzają nasz ogród. Karmnik w tym roku jakby świecił pustkami w porównaniu do ubiegłych lat... Ale za to w budce lęgowej mieliśmy w tym roku rodzinę drozdów. :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    ⚶  Palmette  ⚶

    OdpowiedzUsuń
  10. To okropne co piszesz, jak można się najeść takimi maleństwami, nigdy bym nie przypuszczała. Nie lubię francuskiej kuchni, (no może za wyjątkiem ciasta francuskiego) ani ich win cierpkich. U nas w siedlisku gniazdują szpaki i wcale mi to nie przeszkadza. Mam dwie parki kosów w dwóch różnych dziuplach. W grabie jest też dziupla ale jeszcze nie przyuważyłam kto tam mieszka. Co roku naszym ziarnem opychają się wróble, lubię ich świergot, mamy też zimą sierpówki, które urzędują z kurami na podwórku. Skowronki wprost kocham za ich dzwoniący śpiew. Zresztą wszystkie ptaki kocham. Dzięki za podzielenie się artykułem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam też ten artykuł,szkoda ,wielka szkoda,teraz patrzę z większą miłością na naszych fruwających przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś strasznego, to prawda ! Wierzyć się nie chce, że ludzie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zabijanie rytualne, rozrywkowe jest nie do przyjęcia, okropne. Zabijanie w ogóle jest okropne ale jesteśmy drapieżnikami. Taka jest smętna prawda. Ptaki odławiane z natury w celach spożywczych Was smucą, a zastanawiałyście się jakie to w sumie obrzydliwe hodować zwierzęta w celu ich uśmiercenia. I to nie tylko na farmach przemysłowych. Nieszlachetna to sprawa hołubić od małego, dać w łeb i zeżreć. Pasożytnictwo. Nie wiem czy nie gorsza niż polowanie. A jednak mało kto widzi zabijaną świnkę w szyneczce czy krowę prowadzoną na rzeź w kawałku wołowiny. Jak nad tym trochę pomyślałam to doszło do mnie że te skowronki żyją w naturze i załatwiane są przez ludzkiego drapieżnika jakby z większym szacunkiem ( Matka Natura jest suką, życie zwierząt na jej łonie to nie jest sielanka a polowanie to stały element życia ). Mało stworzeń hoduje żeby zabić, należymy do tego klubu. To mnie dopiero smuci!:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama hoduję i powiem Ci, że to jest ogromna różnica, kiedy o nie dbasz, a nie są w jakiejś koszmarnej farmie tuczone, zamknięte. Pies pierwszy przyszedł do ludzi, drugą była koza, chyba nie jest tak źle skoro zwierzęta przychodziły do siedliska ludzkiego. Tak jak napisałaś, jesteśmy mięsożercami. Rośliny też czują i okropnością musi być obieranie ich na żywca do sałatki czy surówki albo jeszcze dogorywujace wrzucanie na wrzątek lub rozgrzany olej. Chyba dobrze by było jak byśmy niczym baterie ładowali się promieniami słonecznymi lub blaskiem księżyca o pełni. Wszystkie stworzenia zabijają ale jesteśmy istotami rozumnymi i zabijanie dla zabawy, wygłupów to zdecydowanie przesada.

      Usuń
  14. O ja, nie wiedzialam :-( bardzo smutna historia...

    OdpowiedzUsuń
  15. This snowy scene with a bird feeder looks just like home.

    OdpowiedzUsuń
  16. Straszna i bardzo smutna jest ptasia dola !! Jestem zaskoczona że Francuzi zjadają skowronki, jak można zjadać ptasich przyjaciół !! Od wielu lat obserwuję ptaki w moich karmnikach. Pojawiają się nowe gatunki a innych jak trznadli nie widziałam od 3 lat. W ubiegłym roku miałam w karmnikach spore stadko czyży a w tym roku widziałam tylko dwa...!
    Martwi mnie los moich ptasich przyjaciół!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, smutna ta historia z ptaszkami... Ja nie wyobrażam sobie ogrodu bez tych malutkich stworzeń... Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Żal mi wszystkich zabijanych ptaków, ale chyba najbardziej bocianów, które zabija się !!!" dla sportu"!!! Tylko człowiek potrafi byż tak okrutny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czasem chyba lepiej nie wiedzieć. W takich sprawach jesteśmy bezsilni.
    Budzą we mnie wstręt ludzie,którzy jedzą ptaki,łapią we wnyki zwierzęta leśne,jedzą psie i kocie mięso.Nie usprawiedliwia tego żadna tradycja ani zwyczaje funkcjonujące w różnych krajach. Przecież,jak zaznaczyłaś,jesteśmy istotami myślącymi. Ale czy wszyscy i zawsze?

    OdpowiedzUsuń
  20. A ile ich ginie wpadając w silniki samolotowe.Oglądałam "katastrofy w przestworzach".Najbardziej narażone są te,które lecą w kluczach.
    Ktoś powiedział,że "Człowiek,to brzmi dumnie" wcale się z tym nie zgadzam.
    Jak wyglądałby świat bez skrzydlatych przyjaciół?kto takie piękne koncery będzie dawał wiosną?Pan Bóg tak pięknie przyozdobił świat,a człowieczek wszystko psuje.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy, ale i też bardzo smutny temat artykułu. Kłusownictwo, zwłaszcza w Afryce, wciąż zbiera polony i dotyczy to też ssaków. A z roku na rok przybywa na świecie gatunków zagrożonych wyginięciem. Problem istnieje też i u nas, mamy koła łowieckie, które są wciąż kwestią sporną.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Takie rzeczy są przejmujące, przykre. Bardzo żal mi ptaków zabijanych dla tradycji, dla zabawy, dla mięsa. W Polsce do ptaków strzela się z wiatrówek, a jeden z mieszkańców mojej miejscowości, myśliwy, zabijał szpaki, strzelał do nich z broni myśliwskiej, bo zjadały mu czereśnie:( Zaskoczona jestem informacją, że Francuzi zajadają się mięsem skowronków.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na naszej działce (ogródki działkowe 'pracownicze") pewnego razu,usłyszeliśmy wystrzały i jak się okazało,to debil strzelał do szpaków.Ale nie zostawiłam tego bez echa.Z koleżanką i z psem (mąż nie chciał się wtrącać)pobiegłyśmy i dałyśmy mu "czadu" jak to "baby" zaczęłyśmy pyskować i,żeby się nie ważył strzelać.Podobno jeszcze strzelał,jak nas nie było.Ale jak jesteśmy to się boi tych pyskówek i jakoś się uspokoił.Ciekawe jak będzie w tym roku?
    Podczytuję i pozdrawiam.marta

    OdpowiedzUsuń
  24. Biedne ptaki :( Dobrze, że są jeszcze ludzie empatyczni ! Pozdrwienia

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak naprawdę to boje się ptakow ale szkoda mi gdy dzieje im się krzywda albo sa glodne Najgorsze jest chyba to ze ludzie potrafa im robic krzywdę o czym piszesz wlasnie Oj my ludzie...

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety taka rzeczywistość ale i u nas nie jest lepiej zwłaszcza u ptaków drapieżnych,ostatnio ktoś w naszym województwie otruł 3 bieliki i 3 myszołowy podrzucając padlinę zatrutą,kto wie czy nie padło więcej ptaków.....w ostatnim czasie szerzy się brak szacunku dla życia zwierząt....

    OdpowiedzUsuń