poniedziałek, 28 września 2015

Jesienna wiązanka

Mimo, że wrzesień był piękny i ciepły to jednak chyba dopada mnie jesienne rozleniwienie  albo  Wy  macie  za  fajne blogi i dlatego   bardziej   wolę   czytać   niż   pisać. U każdej z Was zawsze coś fajnego znajdę, przeczytam, co mnie wzruszy, co mnie zastanowi...  o czym myślę przez jakiś czas... a  czasami  i  kilka  dni.  Zaglądam  do  osób, u których zalega cisza i często spaceruję po tematach z lekka tęskniąc za nowymi wieściami. Jak to jest? Na czym to polega? Nie jestem miłośniczką telenowel a wręcz przeciwnie trzymam się od nich z daleka, nie wciągają mnie. A jeśli nawet którejś się uda na   dłużej  przykuć  moją  uwagę   to    i   tak w  którymś  momencie  następuje  zniechęcenie,  znudzenie,  nasycenie  tematem  i baj baj... A tutaj jest jakoś inaczej. Nie zaglądam na blogi jakoś tak częściej niż ogólnie do netu, ale mimo wszystko czuję się coraz bardziej z moimi ulubionymi blogami zżyta. To jest jak wpadnięcie w wolnej chwili na przysłowiową herbatkę czy kawkę. Już takie odczucia miałam przyjemność  miewać  podczas  moich netowych przygód  w  świecie forumowych znajomości i uważam ten stan za bardzo przyjemny.

 Skąd takie nagłe zwierzenia? Ponieważ bardzo często jestem przez Was miło natchniona, zachęcona do czegoś czy łapię wiatr w żagle i działam w życiu realnym, czyli macie na mnie bardzo dobry wpływ. Czego dowodem jest wianek. Dość często zachwycam się nimi u kogoś, nie będę przytaczać linków, bo wiankowych piękności w świecie blogowym jest bardzo dużo i ku memu zaskoczeniu są zawsze inne. Zaczęłam odnosić wrażenie, że każdy w którymś momencie chociaż ten jeden wianek zrobił, ,,zarażony" przez innych. I chyba właśnie na tej zasadzie i ja zdecydowałam się też zrobić. 

 


















Daleko mojemu do ideału, zdecydowanie mamy tutaj efekt samego zdjęcia ale sama chwila tworzenia była  bardzo  przyjemna.  Zrobiłam  go  klasycznie z gałązek wierzbowych ukręconych na koło. Chyba wyszło mi za duże,  ale nie miałam odniesienia do ilości. A skoro już ucięłam to szkoda mi było tak po prostu wyrzucić, czy dać Melci, choć ona na pewno by się ucieszyła. Obwiązałam bluszczem, którego akurat postanowiłam  przyciąć.  Dodałam    do   niego   gałązki   purpurowego  berberysa    i   gałązki z koralami głogu i ta dam, wyszedł mi stroik na Boże Narodzenie, więc dodałam kwiatki aksamitek i one zdziałały cuda zamieniając go wreszcie w stroik jesienny jakim było moim zamiarem.  Podoba nam się. W ogóle w tym roku bohaterami mojego ogrodu są właśnie aksamitki i onętki, które podczas suszy smętnie oklapły ale po wrześniowych opadach odbudowały się i pięknie kwitną. 


Tworząc go i widząc jaki gigant wychodzi, jego średnica to tak około 50 cm, wyszedł prawdziwy wieniec i owszem już przez chwilę zastanawiałam się, czy nie odwiedzić grobu moich dziadków, ale nagle znalazło się miejsce. Na drzwiach prowadzących na górę...

Dziękuję Wam Kochani
 bo wzbogacanie moją codzienność o swoje pasje i  spojrzenie na świat :)

Ten wianek dedykuję Wam.

21 komentarzy:

  1. Jak dla mnie to jest wianek letni bo aksamitki są takie słoneczne ale jest śliczny i pięknie się prezentuje na drzwiach.Słoneczka i miłego dnia zyczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wianek :)))
    Czy zgodzisz się ze mną, że robienie wianków jest niesamowitą frajdą ??? Ja uwielbiam chwile, gdy siedzę nad nimi i zastanawiam się nad kompozycją, doborem elementów..... coś wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsza w tym całym tworzeniu jest moim zdaniem właśnie ta radość, że stworzyło się coś w zasadzie z tego co pod ręką. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje- wianek prześliczny:) ten znalazł miejsce to i będą może następne:) a jaka frajda!pozdrawiam miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój dzisiejszy poranny spacer z psem skończył się myślą o wianku. Po południu idę z sekatorem po gałązki dzikiej róży i głogu. Zobaczymy czy uwiję tak ładny jak Twój. Miłego dnia. : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesień sprzyja takim różnym rozmyślaniom. Jakie dziś mamy cudne niebo. Co patrzęw niebo to myślę o Tobie. Powiem ,że często to robię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wianków zrobiłam tylko kilka... Musi mi naprawdę coś wpaść w oko, albo przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł, to wtedy siadam, i zabieram się za robotę - niepowiem, nawet dosyć przyjemne to jest... Odpręża. Myślę, że automatycznie (intuicyjnie?) sięgamy po takie dodatki (materiały), jakie NAM się podobają... Na Twoim widzę TWOJE kolory! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczny wieniec. Musi mi wystarczyć oglądanie wianków w tym roku, za to mogę się zachwycać do woli :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja lubię wianki, ale jeszcze w tym roku nic nie zrobiłam. Twój śliczny, wesolutki:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki bardzo jesienny ten Twój wianek, przypomina, że niestety lato poszło sobie :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pretty flowers, Agatek. Susan

    OdpowiedzUsuń
  12. Agatku, przyjemnie się czyta, miło ogląda. Wieniec bardzo ładny, choć rzeczywiście rację masz, że trochę mniejszy byłby jeszcze fajniejszy. Wiem, że dobrze się mówi, z robotą gorzej; sama nigdy jeszcze wianka nie plotłam:(

    Pozdrawiam Cię

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny wianek w kolorach jesieni :) Mimo, że znalazły się tam aksamitki, ale mają piękny, pomarańczowy kolor, który bardzo kojarzy się z jesienią :)
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję Agatko za wianek:) Jest piękny, jesiennie kolorowy. Tym razem to Ty mnie natchnęłaś, bo ja w tym roku jeszcze nie zrobiłam jesiennego wianka. Tylko patrzę na czerwone główki owoców róż i tylko patrzę i myślę o wianku:) A z patrzenia i myślenia nic nie wynika.
    Co do pierwszej częś ci posta, też tak mam, lubię zaglądać do moich ulubionych blogów. Na przykład do Ciebie, bo jest co poczytać i uśmiechnąć się. Masz fajny styl pisania. Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękny jesienny wianek, wspaniale ozdobiony aksamitkami !!! Ja nigdy nie zrobiłam wianka chociaż przymierzałam się do tego...ale na przymierzaniu się zakończyło ! Na razie musi mi wystarczyć podziwianie wianków innych uzdolnionych artystycznie osób, takich jak Ty !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest piekny, Twoj, kolorowy, zywy:))
    Oj tak, niektore blogi, a wlasciwie ludzie, ktorzy je prowadza-przyciagaja:)))
    Fajnie, ze jestes:))

    OdpowiedzUsuń
  17. świetnie to ujęłaś. Mam to samo z tymi blogami:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. wianek fantastyczny!A ja nawet nie umiem robić wianków:)kiedys może raz z stokrotek zrobiłam.Ja też lubie po blogach spacerować zawsze jest cos ciekawego do przeczytania a nieraz dobre rady sie trafią:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Super wianek! Wspaniale - masz talent!! :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń