Ogród botaniczny w Powsinie

Troszkę minęłam się z kalendarzem... mamy już październik a ja o wrześniowym czasie pisać będę ale w końcu ,,szczęśliwi czasu nie liczą" a ogólnie do takich osób się zaliczam, więc wszystko jest w jak największym porządku i ładzie... a obsuwa niewielka przecież ;)
Tuż pod Warszawą w uroczej miejscowości zwanej Powsinem mieści się Ogród botaniczny zajmujący obszar około 40 ha. Nie jest to zwyczajny ogród botaniczny, należy bowiem do Polskiej Akademii Nauk. Głównym jego zadaniem jest hodowanie, rozmnażanie i zachowanie roślinności przede wszystkim polskiej, ale w szklarni znajdują się też i rośliny zagraniczne. O nich kiedy indziej, dziś zapraszam na wrześniowy spacer po tym ogrodzie, który jest udostępniony dla miłośników przyrody już od przeszło dwudziestu paru lat. (bezpośredni link do strony ogrodu link ) 

Największym walorem położenia ogrodu jest skarpa oraz występujące wąwozy oplecione różnymi ścieżkami i dróżkami wijącymi się pośród nich i tworzącymi różne tajemnicze zakamarki z ławeczkami, na których można usiąść i odpocząć. Najbardziej podobają mi się ścieżki zrobione ze starych, drewnianych podkładów kolejowych. Zróżnicowane gleby oraz konfiguracja terenu dają szerokie możliwości ciekawego zagospodarowania przestrzennego. W kolekcji flory polskiej naczelne miejsce zajmuje roślinność górska. Prezentowana jest na trzech specjalnie usypanych wzniesieniach, odpowiadających Tatrom, Pieninom i Bieszczadom. Najwyższemu wzniesieniu nie udało mi się tym razem zrobić zdjęcia z powodów technicznych aparatu. A jest on jedynym wzniesieniem udostępnionym zwiedzającym i tym samym okupowanym szczególnie przez dzieci...moje również. Samo wspinanie się po nim jest ogromną frajdą a widok naprawdę piękny - na rozciągający się ogród botaniczny.

Ogród może się poszczycić największą kolekcją róż w Polsce, stanowiącą zarazem Narodową Kolekcję Róż.  Znajdują się w nim także stare odmiany, uprawiane obecnie bardzo rzadko: róże damasceńskie, burbońskie, portlandzkie i remontanty. Oszałamiająca jest ich ilość, kolorystyka i kształt kwiatów a zapach... niesamowity. Tu właśnie, podczas któregoś z rzędu spaceru dokonałam odkrycia godnego Kolumba, że róże dla pięknego kwitnienia potrzebują nie tylko słonecznych miejsc ale przede wszystkim cichego i bezwietrznego. W sumie, rzeczywiście coś w tym jest, bo znane mi stare ogrody różane to takie otoczone ładnym, ceglanym murkiem.

 

W sezonie letnim kolekcja różana jest oszałamiająca ale i tym razem niespodziewanie dużo odmian było w trakcie rozkwitu i urzekało swoim zapachem. Jest to tak piękna część, że nawet moi chłopcy za każdym razem z wielkim entuzjazmem biegają różanymi ścieżkami i wąchają każdy kolejno krzak, spontanicznie dzieląc się wrażeniami zapachowymi. Sama nie mam ochoty wychodzić z niego.

Kolekcja roślin cebulowych i kłączowych  obejmuje przede wszystkim irysy, lilie,  których we wrześniu nie miałam okazji  podziwiać.   Rośliny użytkowe znajdujące się w ogrodzie to przede wszystkim drzewa i krzewy owocowe, w tym ponad 500 starych, obecnie już nieuprawianych odmian jabłoni. Niektóre z nich pochodzą z XVI i XVII wieku. Prezentowana jest także kolekcja warzyw ale o nich też kiedy indziej. Na koniec kanny i zimowity.