Nie narzekaj, bo cię usłyszą, a jak usłyszą to jeszcze przyjdą z pomocą siły nadprzyrodzone. Ot taka na przykład Matka Natura cię wysłucha i zechce pomóc. Bo ileż można słuchać tego narzekania? Od lat narzekam na kiepską glebę na działce przez co nie mogę mieć przebiśniegów. A one takie piękne. Więc w tym roku mam! Przebiśniego-żonkile. Jeśli o mnie chodzi i o moją niechęć do zimy, to jeśli Matka Natura rzeczywiście mnie wysłuchała to naprawdę nie musiała akurat w tej kwestii. Jest tyle wiosennych czy letnich tematów mojego narzekalstwa. W każdym razie jak by na to nie patrzeć, żonkile w śniegu wyglądają bardzo ładnie. Z 1 kwietnia zasypało nas równo. Nawet przez chwilę patrzyłam jak równiutko sypie, niczym przy linijce. Przez całą tegoroczną zimę nie miałam tyle śniegu co obecnie. Na szczęście nadeszła odwilż.. Jeśli o mnie chodzi to czuję się wysłuchana i przebiśniegowo spełniona :P
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję,
że zaglądacie na mój blog.
: )
W sumie bardzo ładnie to wygląda. Ale dobrze, że śnieg stopniał, bo ileż można czekać na ciepłą wiosnę.
OdpowiedzUsuńU nas trzyma się, temp zero i mniej od południa,może jutro się ociepli i stopnieje,woda w gruncie bardzo potrzebna.
OdpowiedzUsuńU mnie podobne klimaty, jednak bez takich pięknych przebiśniegów ;))
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej sie ociepliło, bo moje pomidorki już w szklarni, grzeją się w ciepełku zniczy ;)))
Ściskam serdecznie, Agness <3
Doczekałas się pięknych wczesnych kwiatów. A że śnieg je przykrył - to ochronił je przed mrozem.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci pięknej wiosny.:))
I jak im ładnie na tym białym tle:)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
No tak, zawsze coś nie tak. Matka natura ma nas chyba już dość i robi co chce.
OdpowiedzUsuńDosyć jej naszkodziliśmy. U mnie śniegu nie ma, ale wiatr nie opuszcza i zimnica wszelaka.
To może czas skończyć z narzekaniem? :) A tak na serio, to przynajmniej trochę się ziemia nawodniła, bo sucho już było okrutnie...
OdpowiedzUsuńGrunt że coś mokrego spadło a że białe to szczegół. ;-D
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńCudne są Twoje zimowo-wiosenne zdjęcia. Zaskoczyłaś mnie kwitnącymi narcyzami. U mnie jeszcze takie bidule, dopiero wychodzą z ziemi.
Pozdrawiam:)
Uroczo to wygląda, gakt.
OdpowiedzUsuńAle pięknie u Ciebie! Zgadzam się co do narzekania :) Ja juz nie narzekam bo zaufałam Bogu. Żówłty kolor tych kwiatów dodaje nadzieję i radość. Takie słoneczka ze śniegu! :) Jak ja tęsknię za śniegeiem nie widziałam go ponad 2 lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię również serdecznie
Mimo wszystko wyglądają uroczo. Sama zachwycałam się podobnym widokiem podczas niedzielnej wizyty w Krakowie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgatko, dzięki siłom nadprzyrodzonym masz w końcu "przebiśniegi", w wersji żonkilowej ;) A woda była bardzo potrzebna, więc nawet w takiej białej formie dobrze że jest. Może lepiej przestać narzekać i cieszyć się tym co jest :) Serdeczności dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńŚnieg też dobry, kwiatki urocze... A pamiętaj, to co wysyłasz do wszechświata, wraca do Ciebie... Niech dzieje się magia kochana. Podwójnie. O tego Ci życzę. Pozytywnego nastawienia.
OdpowiedzUsuńNie narzekaj, bo i tak u Ciebie ładnie o każdej porze roku. A natura zmienną jest, cieszmy się tym co mamy. Oby się nic nam nie stało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania.
Te kwiatki w śniegu wyglądają obłędnie. Oby do wiosny. Pozdrawiam serdecznie 🥰🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńDroga Agatko!
OdpowiedzUsuńNiech Twój koszyczek Wielkanocny będzie pełen Radości, Szczęścia i Pokoju.
Teraz i na zawsze.
Wesołych Świąt Wielkanocnych!