sobota, 28 września 2019

Jesienne trawy / Autumn grass in my garden

Wrzesień jest jakiś taki nijaki a może byle jaki? Ciężko mi go zdefiniować. Płaczliwy ale to nas akurat cieszy przynajmniej na razie. Przyroda odetchnęła. Powietrze jest przyjemnie ciepłe i miło jeszcze wieczorem wyjść na taras i popatrzeć na gwiazdy i latające samoloty. Zaleta tarasu przy salonie i kuchni wygrała z klimatyczną ale dalej położoną altaną, która za to stała się w tym roku  najprawdziwszym atelier malarskim dla mojego męża. 


I can't see autumn in my garden yet. The trees are green. Ornamental grasses have an autumnal appearance. I like to look at them. Many sparrows came to our garden. They chirp beautifully all day long. It is foggy in the morning. September is rainy but warm. I like to drink tea on the terrace. I like to look at the stars from the terrace. I am more often on the terrace than in the gazebo. This summer, the gazebo became the painting studio of my wonderful husband. In the gazebo, we also dry herbs and leafy vegetables. My cat likes to walk in the garden with me. Together we watch the changes taking place in nature.

Nadal zielono i tylko gdzieniegdzie jakiś listek  przebarwi się na drzewie. Mgła nadaje klimat jesiennych poranków. I trawy ozdobne. Kiedy wiosną zastanawiam się nad ich walorami ogrodowymi przy wjeździe do domu to właśnie o tej porze roku mam na to odpowiedź. W promieniach słońca potrafią mienić się tak pięknie, że z daleka wyglądają jak kolejne klejnociki.
 

Przede wszystkim lubię je za te jesienne wiechcie. Nawet uschnięte łodygi pięknie wyglądają zimową porą. Mam nadzieję, że w ściółce pomiętych łodyg i różnorodności roślinnej owady i inne żyjątka znajdują sobie na zimę schronienie. Trawy rosną w części przylegającej do rudbekiowej łączki.

Ale przede wszystkim suszymy miętę i warzywa liściaste. Mnóstwo warzyw poszło nam w liście i szkoda tego nie zebrać. Jeszcze grillujemy. A teraz właśnie wyszło słoneczko co mnie bardzo cieszy. Po śniadaniu znikam do ogrodu.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
:)




18 komentarzy:

  1. Piękna , romantyczna jest Twoja codzienność. Jesienne widoki i pejzaże nastrajają nostalgicznie . Ja wszystkie liściaste zamrażam. Całe łodygi selera czy pietruszki. Po wyjęciu z zamrażarki tnę nożyczkami. Miłego weekendu 🍄🌿🍁

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach jak pięknie u Ciebie. A ja za oknem mam słońce i od razu jest weselej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna jesień zagościła u Ciebie.Lubię szum traw . Mięta w tym roku u mnie jest kiepska, zaatakowana przez robaki.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie dzisiaj jest bardzo przyjemna pogoda. Cały dzień mama otwarty balkon :).

    Bardzo mi się spodobało ostatnie zdjęcie. Rozmarzyłam się :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Trawy maja swój urok. Zwłaszcza jesienią i zimą też... Ale fajnie wyglądają suszace się zioła... Beda na zimę pyszne ziołowe herbatki. Uwielbiam twoja naturalność,... Pozdrowionka. Ja czekam na słońce, ta pogoda taka nijaka... Aż nie chce się nic robić tylko leniuchowac w ogródku... Chodzić. Patrzeć i tyle...

    OdpowiedzUsuń
  6. Agatko u Ciebie wszystko urzeka. Kocham tę naturalność. Nie mam traw ozdobnych wysokich, ale właśnie zakupiłam kilka. Kupiłam kiedyś rozplenice trzy i żadna dotąd nie zakwitła, więc odpuściłam. Doszłam jednak do wniosku, że przecież inne może urosną. Wczoraj zaczęło u nas padać i wszystko zaraz ożyło. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoja codzienność jest urokliwa i potrafi urzec. Pewnie dlatego tak chętnie do Ciebie wpadam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne te wiechcie suszowe:)Wyobrażam sobie jak cudnie pachną. Jesienią większość traw i chwastów ma niesamowite kolory. Latem takie zielone niewiadomoco, a jesienią same cuda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Agatko, jak sielankowo u Ciebie... Ja też miałem suszyć miętę i zioła, ale ostatecznie chyba je zamrożę jednak. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O super, takie suszenie ziela :-)) i Koty buszują radośnie :-) Rzeczywiście jest jakoś inaczej niż zazwyczaj we wrześniu.Mimo wielkich upałów, liście na drzewach są w dużej mierze zielone. Jest cieplutko. Jest przyjemnie.
    Tylko kataru dostałam jak zwykle na jesieni, ale pewnie ktoś mi go sprzedał, uch.
    uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesień ma też dużo pozytywnych stron .Maluje nam krajobrazy różnorodnymi kolorami .Jest wielu dla których szarzyzna to zło .Mi osobiście to i tak odpowiada.Ładnie opisałaś jesień .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Korzystajcie póki się da:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam trawy! Był czas, że sadziłam w ogrodzie każdą odmianę jaka mi w ręce wpadła. Głupota to była bo wiele z nich to odmiany agresywne i musiałam się ich pozbyć. Ale te, które zostały pięknie czarują :)
    U nas wrzesień jest kolorowy i ciepły - oby jak najdłużej.
    Miłej niedzieli Agatko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakże pięknie u Ciebie, sielankowo. Lubię jesień słoneczną, ciepłą i zabarwioną się na kolorowo. Faktycznie, trawy o tej porze wyglądają zjawiskowo. Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. A u mnie wrzesień 🌞, ciepły.
    Chodzę na spacery i faktycznie las jeszcze zielony, liście nieprzebarwione.
    I ja suszę zioła z ogródeczka: miętę, szałwię, melisę, lawendę.
    Pozdrawiam serdecznie na nowy tydzień 🙋☕🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie wrzesień był niesamowicie suchy :( Wczoraj wreszcie trochę popadało, ale to kropla w morzu potrzeb.
    Trawy są cudne, najpiękniejsze właśnie jesienią. Pięknie je uchwyciłaś na fotkach:)
    Ja również suszę zioła, jutro muszę ściąć melisę, miętę, oregano i lubczyk, bo pięknie odbiły po wcześniejszym wycięciu :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Trawy naprawdę wyglądają bajecznie w ogrodzie, szkoda, że tak późno zakwitają, ale jak wszystko w ogrodzie to też ma swój urok. Na zdjęciach u Ciebie po prostu sielanka.
    Serdeczności moc przesyłam.:))

    OdpowiedzUsuń