tag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post582997838289273456..comments2024-03-29T07:56:03.992+01:00Comments on Agatek Mix - Mój Świat Moja Codzienność: Nasze życie na zielono - rozwój dzieciagatekhttp://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-48263665824294496962017-12-14T07:26:50.138+01:002017-12-14T07:26:50.138+01:00Bardzo Ci dziękuje za podzielenie się swoimi przeż...Bardzo Ci dziękuje za podzielenie się swoimi przeżyciami :) No własnie, jedno pokolenie ucieka z czegoś to drugie do tego powraca, ale mam wrażenie, że tutaj zachodzi ta relacja - szczęśliwego dzieciństwa wakacyjnego, z dala od szkoły, nauki i każde miejsce wakacyjne z bliskimi zbliża i tworzy piękne wspomnienia potem :)<br />buziaki :Dagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-82538563555378570912017-11-05T17:54:08.982+01:002017-11-05T17:54:08.982+01:00Nasi rodzice też uciekli z wsi do miasta-nie chcie...Nasi rodzice też uciekli z wsi do miasta-nie chcieli zostać na gospodarce,my każde wakacje,ferie tam spędzaliśmy-też pomagaliśmy od małego w pracach gospodarskich i w zasadzie trochę do tego tęsknię-jak odeszli dziadkowie,sprzedano inwentarz to już przestałam tam jeździć.tam też w nocy tylko latarka była źródłem światła jak się chciało iść do drugiej babci.A mnie samej marzy się domek z dużą działką na sadek,kwiaty,małe oczko.tyle,że też muszę myśleć o dobrym dostępie do sklepu,lekarza,pracy itp bo w wielu takich odludziach bez auta ani rusz.Teraz są inne czasy i patrząc na dzieciaki to technologia ich opanowała i mało kogo cokolwiek obchodzi...my bez tych nowinek sobie poradzimy oni już nie...trzeba dać każdemu możliwość wyboru drogi,którą chce podążać...Monikahttps://www.blogger.com/profile/17985055047851720855noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-38408281712462643072017-11-01T08:53:23.592+01:002017-11-01T08:53:23.592+01:00O właśnie! ,,Zachować zdrowy rozsądek" mógłby...O właśnie! ,,Zachować zdrowy rozsądek" mógłby być puentą do mojego komentarza powyżej do Ewy Jurewicz :) moje wychowanie - wychowanie, obawy - obawami a własnie ten zdrowy rozsądek zdrowym rozsądkiem. Mnie w mieście też było dość dobrze, owszem wkurzało mnie parę rzeczy jak czerwona fala kiedy się śpieszę i korki ale... nigdzie idealnie nie jest. :)<br />Cieszę się, że post uważasz za ciekawy, bo napisałam go z potrzeby serca w ramach pamiętnikarstwa blogowego i nie chwilę zastanawiałam się czy w ogóle go publikować.agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-54092292642008560652017-11-01T08:49:37.920+01:002017-11-01T08:49:37.920+01:00Nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość i jak t...Nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość i jak to mawiało dawne pokolenie ,,gdzie nas rzuci los". Ja jestem drugim pokoleniem powojennym więc wiele lęku i obaw zostało mi wpojonych i skoro znalazłam się tutaj chciałam aby dzieci nauczyły się czegoś praktycznego, konkretnego, że gdyby kiedyś przestał istnieć świat bezpiecznych sklepów, pracy zawodowej zapewniający budżet a trzeba by tak jak dawno temu - jedzenie z pracy rąk i z tego co się wyhodowało, to żeby umiały. Często zastanawiam się jaka bym była i jakie byłoby moje życie gdybym nie miała tej rodziny na wsi a jedynie w mieście, bądź na odwrót. Bo ja jestem taka rozdarta na pół - miasto - wieś. Nie wiem czy moje dobre chęci są dobre dla moich dzieci, może to już przeżytek? Bzdura? Ale przecież wojny były i są na świecie, więc... czas pokaże. Dziękuję CI za ten wpis i podzielenie się ze mną kawałkiem swojego życia :Dagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-72490331918048174132017-11-01T07:40:51.132+01:002017-11-01T07:40:51.132+01:00Ogromnie ciekawy post, sposób przedstawienia probl...Ogromnie ciekawy post, sposób przedstawienia problemu... w dodatku płynie z niego OGROMNA mądrość. Ja wychowywalam się w mieście i do dzisiaj w mieście żyję i choć niejednokrotnie tęskniłam za "spokojem' wsi... to jednak życie w mieście ani mi... ani mojej córce na złe nie wyszło. Trzeba zachować zdrowy rozsądek - po prostu!Stara Kobietahttps://www.blogger.com/profile/15132676318976673690noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-83733980762881868852017-10-31T19:02:24.229+01:002017-10-31T19:02:24.229+01:00Poruszyłaś bardzo ciekawy problem. Moja mama uciek...Poruszyłaś bardzo ciekawy problem. Moja mama uciekła ze wsi i ja wychowywałam się w mieście, moje dzieci również. Mieliśmy ogródek działkowy ale tak na prawdę zajmowali się nim rodzice. Lubiłam pracę przy roślinach ale z doskoku, gdy miałam na to ochotę. Moje dzieci niekoniecznie choć próbowałam je zachęcać. Z czasem zaczęłam marzyć o ucieczce z miasta i w końcu przenieśliśmy się z mężem na swój "koniec świata", bez dzieci bo są już dorosłe. Kocham swój wielki ogród i z pasją go uprawiam. Często żałowałam, że zrobiliśmy to tak późno ale po przeczytaniu Twojego posta myślę, że był to odpowiedni moment. Dzieci same zdecydowały jakie ma być ich życie a my mamy swoją ostoję. <br />Serdecznie pozdrawiam!EwaJhttps://www.blogger.com/profile/00581189201201840907noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-40543414886490937632017-10-31T18:13:59.127+01:002017-10-31T18:13:59.127+01:00Dzięki w imieniu ,,chłoptasiów" :))) No właśn...Dzięki w imieniu ,,chłoptasiów" :))) No właśnie... różnie to bywa :)<br />pozdrawiam :Dagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-8184391212594552712017-10-31T08:11:54.120+01:002017-10-31T08:11:54.120+01:00Fajnych masz chłoptasiów...nie znam tych programów...Fajnych masz chłoptasiów...nie znam tych programów, ale miło wspominam życie i prace na wsi ale tylko w wakacje u babci na dłuższa metę tez nie wiem czy by mi odpowiadało jako dziecku....interesujące i ważne spostrzeżenia przedstawiłaś...a u mnie masz przepis na ciasteczka dla całej rodzinki...pozdrówka:)UTKANE Z PASJIhttps://www.blogger.com/profile/16840834177150369769noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-33570382386988696582017-10-31T06:50:14.937+01:002017-10-31T06:50:14.937+01:00Masz rację, to są odwieczne dylematy mieszczucha n...Masz rację, to są odwieczne dylematy mieszczucha na wsi, nie wiem czy podobne rozterki ma rolnik w mieście :)<br />Zainspirowana programem postanowiłam zrobić własny bilans udanych i nieudanych rzeczy w naszym życiu oraz ocenienia tego w jak najrzeczywistszy sposób a nie przez pryzmat samej siebie.<br />buziaki :)agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-83094212136605623722017-10-30T19:07:57.431+01:002017-10-30T19:07:57.431+01:00Chyba nie ma złotego środka, co do tego czy lepiej...Chyba nie ma złotego środka, co do tego czy lepiej wychowywać dzieci w mieście, czy też na wsi. Ważne, aby robić to z głową. A z tego co czytam, Wy tak robicie. Pozdrawiam serdecznieKarolina90https://www.blogger.com/profile/04844842179572711603noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-16249722201540140202017-10-30T16:10:52.032+01:002017-10-30T16:10:52.032+01:00Czyli dobrze się zakończyło a wiedza nabyta w dzie...Czyli dobrze się zakończyło a wiedza nabyta w dzieciństwie przydała się. :)))agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-56215578802568867452017-10-30T16:09:47.496+01:002017-10-30T16:09:47.496+01:00Pocieszyłaś mnie, dzięki :))) Pocieszyłaś mnie, dzięki :))) agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-81586658696290190882017-10-30T16:08:16.458+01:002017-10-30T16:08:16.458+01:00Do nikogo się nie porównuję i niczego nie gonię. M...Do nikogo się nie porównuję i niczego nie gonię. Mój tekst nie został prawidłowo odczytany, ale pozdrawiam :)agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-64257458368622035102017-10-30T12:25:04.723+01:002017-10-30T12:25:04.723+01:00Odwieczne dylematy rodziców. Czasem jest tak, że &...Odwieczne dylematy rodziców. Czasem jest tak, że "dobrze gdzie nas nie ma" a czesem trzeba pogodzić siez tym, że dzieci mogą mieć inne wizje swojego życia, inne pasje i marzenia - dopóki nie są szkodliwe oczywiście. I to jest trudne. Byś przewodnikiem i autorytetem, budowac relację tak dobrą, że nawet w rozwojeowym okresie buntu bedzie się autorytetem (tak, to mozliwe, gdy jest zbudowana relacja), a jednocześnie dawać wolność, ufać, żeby i oni mogli nam ufać. Wzajemny szacunek...<br />A dzieci rzeczywiście potrzebuja dobrego środowiska rówieśniczego, które nie zawsze zapewnia szkoła. No i gdy sie mieszka na peryferiach, jest potem ten czas gdy rodzice stają się szoferami.... Widziałam to u szwagierki - ale z dobrym skutkiem, naprawdę dobrym. I dzieci sie rozwijają i relacja jest i potem po kolei robią prawo jazdy i też wożą rodzeństwo... Tylko po drodze trzeba wiele sił i cierpliwości.<br />Trzymaj się - dużo cieplych myśli slę.Agajahttps://www.blogger.com/profile/16601632034340757504noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-7270719193237627832017-10-30T10:47:36.839+01:002017-10-30T10:47:36.839+01:00Naoglądałaś się bajek... Po prostu nauczmy się żyć...Naoglądałaś się bajek... Po prostu nauczmy się żyć, tu i teraz! Czerpmy z tego przyjemność, nie porównują się do innych ani ich nie papugujmy, bo to nic dobrego nam do życia nie wniesie. Takie udawanie farmera i pogoń za filmowymi wyobrażeniami przyniesie tylko rozczarowanie. Trzymaj się ciepło :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-54153361035263641252017-10-30T07:56:01.566+01:002017-10-30T07:56:01.566+01:00Tak, jak ma się własny kawałek ziemi to on magiczn...Tak, jak ma się własny kawałek ziemi to on magicznie przyciąga i długo się nie można opierać :)Wietrzykhttps://www.blogger.com/profile/17607715939489347767noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-110445060872152642017-10-30T06:59:51.105+01:002017-10-30T06:59:51.105+01:00I ja podobnie lubiłam spędzać czas z tym, że nad m...I ja podobnie lubiłam spędzać czas z tym, że nad morzem :)agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-37098830471593041352017-10-29T18:28:53.484+01:002017-10-29T18:28:53.484+01:00Ja jestem mieszczuchem, urodziłam się w mieście i ...Ja jestem mieszczuchem, urodziłam się w mieście i całe życie w nim mieszkam.<br />Jednak bardzo lubię przyrodę i lubię przebywać na jej łonie. Dlatego na wakacje uwielbiam jeździć też w góry, bo tam mam największy kontakt z przyrodą, tą prawdziwą, wręcz surową.<br />Pozdrawiam ciepło i niedzielnie :)Ania inspiracjehttps://www.blogger.com/profile/13133404274524454858noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-74010303898995617402017-10-29T16:24:27.736+01:002017-10-29T16:24:27.736+01:00Twoja wieś jest taka prawdziwa: piękna i malownicz...Twoja wieś jest taka prawdziwa: piękna i malownicza i wcale się nie dziwię, że czują się szczęśliwi. My mieszkamy w dziwnym miejscu, to takie...taki... takie peryferie, noclegownia dla ludzi pracujących gdzieś tam... ja nie mieszkam na wsi :)<br />Pozdrawiam serdecznie :Dagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-74285068177718243642017-10-29T15:11:18.190+01:002017-10-29T15:11:18.190+01:00Moi dwaj synowie wychowali się na wsi. Starszy naw...Moi dwaj synowie wychowali się na wsi. Starszy nawet myśleć nie chce o zamieszkaniu w mieście, został na wsi i kocha przestrzeń. Młodszy mieszka w malutkim miasteczku, nigdy nie narzekali, że żyją w takiej maleńkiej wsi. BasiaWhttps://www.blogger.com/profile/13399197400070415037noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-11819267578332343482017-10-29T14:11:19.306+01:002017-10-29T14:11:19.306+01:00Skupiłam się na ciągłym kontakcie dzieci tylko z d...Skupiłam się na ciągłym kontakcie dzieci tylko z dorosłymi, co ma coraz częściej miejsce. W dzisiejszych czasach jest przewracanie wartości do góry nogami włączając do tego zastępowanie tych samych rzeczy innym brzemieniem słowa, co nie zmienia zjawiska. Środowisko rówieśnicze jest bardzo ważne ale nie należy go łączyć z rozszerzającą się społeczną patologią, która to środowisko wypacza wręcz niszczy :) Moim chłopcom doskwiera brak towarzystwa rówieśniczego ale nie mają gdzie go sobie znaleźć i w tym jest problem i moje rozterki pod kątem miejsca naszego życia.<br />Buziaki, uwielbiam Cię czytać :Dagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-63052401005923288062017-10-29T14:05:09.097+01:002017-10-29T14:05:09.097+01:00Chwilę wahałam się czy go umieszczać na forum ogól...Chwilę wahałam się czy go umieszczać na forum ogólnodostępnym bo nie byłam pewna czy będzie właściwie odebrany. W końcu to mój pamiętnik myśli i zdarzeń więc stwierdziłam, że ta myśl ulotna powinna być zapisana. Może i trochę w niej rozterek matki dorastających dzieci? Cudowne są takie małe, zależne od nas, cały ich świat to my :D A tu nagle zaczynają kroczyć własną ścieżką... dobrze, o to przecież chodzi... ale... agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-31884037191676770512017-10-29T12:52:19.294+01:002017-10-29T12:52:19.294+01:00Ja jestem miejska ale moje dzieciństwo było poszat...Ja jestem miejska ale moje dzieciństwo było poszatkowane ( urodziłam się w wielkim mieście ale od trzeciego roku żyłam w mniejszych miejscowościach ). Poszatkowane dzieciństwo raczej mi nie zaszkodziło, sądzę że społecznie jest ze mną w marę OK. Mam siostrzeńców w wieku szkolnym żyjących w średniej wielkości wsi, ożywającej głównie w sezonie letnim. Napiszę tak, tam gdzie jest więcej ludzi niby powinno być więcej bezpośrednich kontaktów towarzyskich. Napisałam niby bo stan którego obraz człowiek wyniósł ze swego dzieciństwa już nie istnieje. Po pierwsze jest mniej dzieci a po drugie dzieci są uzbrojone w smartfony i laptopy, najlepszych przyjaciół człowieka. Zarówno w mieście jak i na wsi dzieciaki dobierają sobie towarzystwo niekoniecznie z sąsiedniego bloku czy domu, przyjaźnie sąsiedzko - piaskownicowe kończą się często na etapie bardzo wczesnoszkolnym i dzieciak zaczyna sobie szukać innego towarzycha. Nie uważam ze przyjaźń z dorosłymi jest czymś złym, czy zaburzającym rozwój dziecka. Oczywiście że dzieciaki robią się wtedy nieco "bardziej dorosłe" ale z tymi grupami rówieśniczymi itp. to tak raczej z ostrożna. Są ujemne plusy i dodatnie minusy.;-) Zresztą socjologowie coraz mocniej ćwierkają że w społeczeństwach ten zbawienny wpływ grupy rówieśniczej na rozwój jednostki jest bardziej pobożnym życzeniem pedagogów niż rzeczywistym zjawiskiem. Znaczy jak Twoim młodym brak towarzycha zacznie bardzo doskwierać to sobie go poszukają, nie martwiłabym się tym tak bardzo. Keep smiling! :-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-42607207745410981462017-10-29T12:09:11.449+01:002017-10-29T12:09:11.449+01:00bardzo mądry tekst, prawdziwe, realne przemyślenia...bardzo mądry tekst, prawdziwe, realne przemyślenia.... <br />Też zauważyłam różnicę w dzieciństwie dziecaków. Chłopcy mieli kolegów blisko i zawsze była spora paczka dzieciaków. Młoda nie miała paczki w sąsiedztwie i inaczej przzebiegały jej znajomości.Teraz ma znajomych nawet w sąsiedniej wsi. Sprzyjało to wycieczkom rowerowym. Ale teraz na zmianę z mamą koleżanki staramy się je podrzucać autem. Gimnazjaliści muszą żyć w stadzie... hahaha :)Alishttps://www.blogger.com/profile/01148135114213204289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-761016611665489307.post-1731531507910058452017-10-29T11:13:22.252+01:002017-10-29T11:13:22.252+01:00nie mieszkaliśmy a miało być zamieszkaliśmy :)nie mieszkaliśmy a miało być zamieszkaliśmy :)agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.com