Tegoroczny maj jest tak zaskakujący, inny i dziwny, że sama mam mętlik w głowie o czym napisać, co pokazać? A i tak mam wrażenie, że pogoda z nami obeszła się łaskawiej niż w wielu innych regionach. Teoretycznie zawiązki owoców na drzewach są, a gdzieniegdzie i same owoce, ale okaże się przy dojrzewaniu i zbiorach. Na pierwsze zdjęcie wybrałam nasze ,,duchy". Jest to agrowłóknina, która ochrania wysadzony wcześniej bób. I od razu donoszę, że spisała się rewelacyjnie, a bób pięknie sobie rósł i mężniał. Dlaczego duchy? Ponieważ o zmierzchu nabierały bieli i przy mojej sklerozie albo rozkojarzeniu często mnie straszyły swoim tylko byciem.